Totalny spontan... Szczerość do bólu...
Los
Nikt go nie zna
Nikt go nie widział
Nikt nie wiem czy zaraz zaskoczy
Drżące ręce
Nerwowo wędrujące oczy
Słabych zmusza do braku entuzjazmu
Silny walczy dalej
Bez końca
Nieustępliwie
Nie odpuszcza ani centymetra
On drwi sobie z nas
Bezczelnie szczerzy zęby kiedy upadamy
We mnie jest ta siła
Walka
Do utraty tchu
Do końca
Przez całe życie
Aż po śmierć
Offline